Wojciech Kondzielnik
Jestem…
Człowiekiem impulsywnym.
Wrocław czy Białystok?
Wrocław.
Przed wejściem na scenę…
Zostawiam swoje życie i daje narodzić się postaci.
Rola, której nigdy nie zapomnę…
Piotruś Pan.
Rola, na którą czekam…
Nie mam takiej, nie lubię czekać.
Ulubione miejsce w naszym teatrze…
Duża scena.
Najgorszy dzień w pracy…
Kiedy dowiedziałem się o śmierci Waldka Presi.
Marionetka czy pacynka?
Marionetka, najlepiej długooooniciowa, ponieważ w animacji takiej lalki liczy się precyzja i koncentracja. Każdy mikroruch dłoni na krzyżaku jest przenoszony na ruch lalki. Czasami błędny ruch powoduje katastrofę.
Kiedy nie gram…
To jestem sobą.
Idealista czy realista?
W zależnosci od sytuacji.
Gdybym mógł wszystko zmienić…
To już bym to zrobił.
Na bezludną wyspę wziąłbym…
Rodzinę.
Mam słabość do…
Muzyki.
W życiu kieruję się…
Głosem wewnętrznym i tym, że ciężka praca może być wynagrodzona.
Zawsze znajdę czas…
Na śpiewanie i wariowanie z moimi chłopakami.
W Łodzi kocham i nie znoszę…
Kocham łodziaków i nie znoszę kiedy się głupio zachowują.
Odpoczywam…
W ruchu. A najbardziej uprawiając skialpinizm.
Lubię…
Rozmowy z ludźmi, od których można się czegoś nauczyć.
Nie lubię…
Narzekania i pesymizmu.
Koty czy psy?
Psy koloru szarego.
Morze czy góry?
Góry… najlepiej nad morzem.
Ronaldo czy Messi?
Ronaldo.