Rafał Domagała
Jestem…
Pracowity. Lubię wyzwania i wysoko postawioną poprzeczkę. Jestem wytrwały w dążeniu do celu, lubię czuć dreszczyk emocji i odrobinę adrenaliny. Jestem też szczery, uśmiechnięty oraz kocham naturę i zwierzęta.
Wrocław czy Białystok?
Białystok.
Przed wejściem na scenę…
Lubię dobrze się rozgrzać, a wcześniej wypić kawę!
Rola, której nigdy nie zapomnę…
Są dwie! I obie wydarzyły się na studiach. Pierwsza z pracy z formą to rola Hansa Christiana Andersena w sztuce Per Olov Enquista „Z życia glist”, a druga Orgona w „Świętoszku” Moliera.
Rola, na którą czekam…
Zdecydowanie Cyrano de Bergerac!!!
Ulubione miejsce w naszym teatrze…
Każdy balkon! Korzystam z pogody i słońca kiedy tylko mogę.
Twój najgorszy dzień w pracy…
Nie miałem takiego, ale mogę zaliczyć do nich każdy dzień w pracy bez energii i pomysłów.
Marionetka czy pacynka?
Pacynka, chociaż z marionetką też lubiłem pracować.
Kiedy nie gram…
Ufff, to co wtedy? Potrafię i lubię robić masę innych rzeczy, ale też odpoczywam i oddaję się przyjemnościom.
Idealista czy realista?
Chyba nie mogę powiedzieć o sobie bardziej taki czy taki. Staram się stąpać po ziemi twardo, ale kto nie lubi czasami pobujać w obłokach?
Gdybym mógł wszystko zmienić…
Nie zmieniłbym niczego, jestem kowalem swojego losu i jeśli chcę coś zmienić – po prostu to robię.
Na bezludną wyspę wziąłbym…
Największe pudełko klocków Lego, jakie istnieje, kostkę Rubika i jakiś patyk.
Mam słabość do…
Dobrego jedzenia, szermierki i przygód.
W życiu kieruję się…
(Skreślam „się”). …jeszcze Peugeotem, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
Zawsze znajdę czas….
Na zrobienie sobie dobrego śniadania i spacer z psem.
W Łodzi kocham i nie znoszę…
Kocham to, że dużo się tu dzieje, a nie znoszę… hmmm, może nie „nie znoszę”, ale zawsze w miastach za mało mi zieleni.
Odpoczywam…
Wtedy gdy wiem, że nic danego dnia nie muszę już zrobić, nie goni mnie czas, mam chwilę dla siebie. Odpoczywam też gotując i grając na „plejce”.
Lubię…
Spokój, ciszę i zapach pól wieczorem po sianokosach.
Nie lubię…
Tłumów, hałasu i zakorkowanych ulic.
Koty czy psy?
Psy (ale z kotami też potrafię się dogadać).
Morze czy góry?
Góry.
Ronaldo czy Messi?
Bartek Kurek. Generalnie cała ekipa siatkarska Pań i Panów.